Pomysł prowadzenia warsztatów muzycznych w Fundacji „Sprawni Inaczej” powstał bardzo spontanicznie po koncercie na festiwalu sztuki osób niepełnosprawnych „Świat Mało Znany” w Teatrze Leśnym w Gdańsku. To był 2009 rok. Tomasz Szwelnik (gdański artysta i muzyk) poprowadził koncert wraz z osobami niepełnosprawnymi. Było to tak niesamowite wydarzenie, iż Tomasz dołączył do Fundacji i rozpoczął wyjątkowy projekt dzięki uprzejmości Prezes Fundacji – Pani Justyny Rogińskiej.
To było bardzo duże wyzwanie, ponieważ osoby niepełnosprawne nie znają nut. Muzyce towarzyszyły zatem wyjątkowe nuty: partytura zapisana pędzlem w formie wyświetlanych obrazów. Tłem były grafiki o tematyce morskiej Pera Oskara Dahlberga, trójmiejskiego artysty. To była muzyka ilustracyjna do zmieniających się nieustannie form graficznych. Zawierała elementy improwizacji, motywy zaczerpnięte z jazzu, bluesa, reggae oraz innych gatunków. Muzycy używali instrumentów perkusyjnych, klawiszowych, gitary basowej, bębnów i wszystkiego, co tylko nadawało się do grania. Mogły się tam znaleźć także nietypowe instrumenty: wiadra lub butelki wypełnione wodą, nadmorskim piaskiem czy kamieniami.

Uwieńczeniem tych warsztatów był jubileuszowy koncert w Radio Gdańsk w związku z 20-leciem działalności Fundacji oraz Międzynarodowym Dniem Osób Niepełnosprawnych. W ten sposób zaczęła się historia zespołu „a może…”, nasze pierwsze próby i koncerty.

Od tego czasu zespół zagrał kilkanaście koncertów między innymi w Centralnym Muzeum Morskim, na wernisażu wystawy Guntera Grassa w Gdańskiej Galerii Miejskiej, Centrum sztuki Współczesnej Łaźnia czy Galerii Sztuki Współczesnej Pionova oraz wielu, wielu innych. Niemalże każdy koncert swoją obecnością uświetniali trójmiejscy artyści.
Koncerty nigdy nie były takie same. Niespotykane dźwięki wydobywały się z różnych instrumentów, były wizualizacje i przede wszystkim wyjątkowi ludzie. To był trochę taki performance. Czy na scenie obowiązywały jakieś reguły? Improwizacja nie może być chaosem, musi mieć sens, być pewną opowieścią. Żeby improwizować, trzeba rozumieć język muzyczny, operować jakąś dynamiką i określonymi dźwiękami, żeby one nie były przypadkowe. I nigdy nie były. To jednak, jak się później okazało, był dopiero początek.
W 2013 roku zespół nabrał nieco innego charakteru: do grupy za namową Tomasza dołączyła Aurelia Kurczyńska, psycholog, psychoterapeuta, wzbogacając dotychczasową formę artystyczną koncertów o elementy parateatralne, pantomimę. I tak grupa poszerzyła zakres swoich możliwości. Okazało się bowiem, że uczestnicy nie tylko wspaniale grają na instrumentach, ale również bardzo dobrze realizują się jako aktorzy.
Pierwszy spektakl, który grupa wystawiła z okazji dni Bardejova na Słowacji, składał się z trzech części: Morze. Miasto. Las. To był wyjątkowy spektakl muzyczno – teatralny o morzu, lesie, ludziach morza i tym, co czasami jest niespodziewane w przestrzeni miasta.
Od tej chwili każdy koncert to już nie tylko dźwięk i obraz – to żywa interakcja. To także teatr. To przede wszystkim emocje. To uczucia zapisane również w postaci zdjęć. Muzycy nie tylko grali na scenie, wykorzystując instrumenty, grali sobą, stając się jednocześnie aktorami tego wyjątkowego widowiska. Każdy ze słuchaczy mógł stać się niespodziewanie jego uczestnikiem, pojawić się na moment na scenie i razem z muzykami na żywo tworzyć ten wyjątkowy spektakl.
Potem już były kolejne spektakle: grupa wystawiła spektakl „Szpieg” w Zatoce Sztuki, w Teatrze na Plaży podczas Przeglądu Teatralnego Masska oraz w ramach Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Wspaniałych, gdzie zespół zdobył nagrodę Prezydenta Miasta Tczewa. W ramach wyróżnienia grupa wystąpiła także w Filharmonii Kaszubskiej w Wejherowie.
Nasze Teraz
Duże znaczenie w działalności Fundacji ma sztuka. I zespół „A może…” tę sztukę właśnie tworzy. Na dodatek tworzy ją na żywo. To właśnie dzięki niej wiele niepełnosprawnych osób uwierzyło w siebie, dostarczając jednocześnie otoczeniu głębokich przeżyć uświadamiających nam wszystkim, że nie ma niepełnosprawności, jest człowiek.
Najpierw była tylko muzyka, potem dołączyły ilustracje graficzne, później teatr…
A jak jest Tu i Teraz?
Jest nas coraz więcej – na ten moment już dwanaście osób, które systematycznie spotykają się, razem ćwiczą, bawią i – jak się niedawno okazało – również tańczą i śpiewają.
Nasze Tu i Teraz wciąż się zmienia ponieważ sam zespół wciąż się zmienia, dojrzewa. Na ten moment To Teatr improwizacji, Teatr z muzyką na żywo…