Wyjazd do Bytowa zwanego niekiedy siódmą stolicą bądź też perłą Kaszub upłynął pod znakiem wspaniałej pogody. W czwartek 5 sierpnia seniorzy, prawie punktualnie, zgromadzili się przy WDK w Pinczynie, wsiedli do busików i pomknęli w dal.
W drodze zadrzewionej często krętej podziwiali urozmaicone i piękne widoki. W Bytowie na parkingu zlokalizowanym na podzamczu oczekiwał przewodnik, pan Andrzej Chmielecki.
Dobrze zachowany zamek krzyżacki z końca XIV wieku całkiem słusznie uznano za dumę Bytowa. Pan Andrzej podczas spaceru wzdłuż nieistniejącej już fosy niezwykle barwnie przestawił dzieje miasta i samego zamku. Nie była to sucha, przeplatana datami relacja, ale wspaniała urozmaicona anegdotami opowieść o dawnych i bliższych dziejach miasta. Droga na zamek prowadzi przez tereny dawnej fosy. Od pewnego czasu, w różnych miejscach obok drogi, wytryskają małe gejzery wody. Na razie nie wiadomo skąd się biorą. Niezwykle barwne i obrazowe opowieści przewodnika miały moc przenoszenia w czasie i ci seniorzy, którzy zostali obdarzeni wspaniałą wyobraźnią, mogli usłyszeć echa dawnych dziejów. Zamek, duma Bytowa zbudowany został na planie prostokąta, posiada trzy okrągłe baszty: Różaną, Polną i Młyńską a także czworoboczną Wieżę Prochową. Najstarszą gotycką częścią zamku jest Dom Zakonny, w którym obecnie mieści się muzeum. Wskutek wichrów historii zakon krzyżacki opuścił swoją siedzibę. W XVI wieku zamek znalazł się w ręku książąt pomorskich, którzy dokonali gruntownej przebudowy bytomskiej warowni. Dodatkową atrakcją tego miejsca jest hotel na zamku i restauracja ze stolikami na tarasie wśród pnączy i kwiatów, gdzie zmęczeni nieco seniorzy skosztowali ciekawie podanych lodów i napili się kawy.
W Bytowie nie tylko zamek wart jest zwiedzenia, dlatego dalsze kroki grupy seniorów poprowadziły na piękny rynek bytowski.
Przy rynku ulokowały się piękne, kolorowe kamieniczki, pomniki, kościół pod wezwaniem Św. Katarzyny Aleksandryjskiej, dizajnerska fontanna przed świątynią i gotycka wieża-jedyny element jaki przetrwał ze wzniesionego w średniowieczu kościoła. Kościół spłoną w 1945 roku podczas „wyzwolenia” miasta przez Armię Czerwoną. W ruiny kościoła wkomponowano pomnik Św. Jana Pawła II. Opowieści i wiedzy pana Andrzeja starczyłoby na wiele godzin, ale ograniczeni czasem seniorzy musieli pożegnać przewodnika, a także podziękować za pięknie i ciekawie spędzony czas. Teraz droga prowadziła do dwóch ośrodków prowadzonych przez Fundację „Sprawni Inaczej”.
Jako pierwszy seniorzy z Pinczyna odwiedzili Środowiskowy Dom Samopomocy i Ośrodek Rehabilitacji Psychoruchowej. W gościnnych progach domu przybyłych powitała pani Barbara Chmielecka, była kierownik a obecnie koordynator oddziału Fundacji. Pani Barbara, która doprowadziła ŚDS do pełni rozkwitu oprowadziła gości po licznych pracowniach i gabinetach ośrodka. Prace wykonane przez przez osoby „sprawne inaczej” wzbudziły podziw zwiedzających a być może staną się inspiracją dla seniorów z Pinczyna. Ciekawość i pewną zazdrość wzbudził natomiast warunki do pracy i rehabilitacji w tym ośrodku. Nadmienić należy, że Klub Seniora w Pinczynie nie ma własnej siedziby, a korzysta z pomieszczeń Wiejskiego Domu Kultury, w którym ma być przeprowadzony remont.
Jako ostatni punkt programu wyprawy była wizyta w Dziennym Domu „Senior+”. Tu również podziwiano nie tylko małe dzieła sztuki wykonane przez podopiecznych, ale przede wszystkim przytulny wystrój pomieszczeń i domową atmosferę tego miejsca. Czas płynął nieubłaganie i pożegnawszy Bytów seniorzy nieco zmęczeni ale zadowoleni wyruszyli w drogę do domu, do Pinczyna.